1 września w 1939 roku przypadał w piątek.
Każdego innego roku, ta data kojarzyłaby się nam w Polsce z początkiem roku szkolnego. Ale 82 lata temu 1 września był dniem, w którym wybuchła wojna, nazwana później po raz kolejny światową.
W 1939 roku w wielu szkołach w Polsce zamiast pierwszego dzwonka, słychać były syreny alarmowe, huk pocisków i bomb z armat i niemieckich samolotów. Wojna ukazała cały swój tragizm, tym większy, iż Generalplan Ost przewidywał eksterminację 85% Polaków, reszta natomiast miała zostać sprowadzona do roli niewolników, pracujących dla germańskich „nadludzi”.
Polacy byli, pierwszymi w Europie, ofiarami tego niemieckiego eksperymentu. Nie ma chyba w Polsce rodziny, która nie utraciłaby kogoś bliskiego w wyniku wojny. Z niepokojem patrzymy dzisiaj na zjawisko relatywizmu, gdzie Niemcy stają się ofiarami, a nie sprawcami II wojny światowej.
Nie możemy zapomnieć o jeszcze jednej prawdzie. Rozpoczęcie II wojny światowej było wynikiem sojuszu dwóch totalitarnych państw: Rzeszy Niemieckiej i Związku Sowieckiego. Zbliżenie obu totalitaryzmów nastąpiło przy milczącej aprobacie Zachodniej Europy, która godząc się na ustępstwa wobec zła, wydawała wyrok na samą siebie.